Pierwiosnki lekarskie (łac. Primula veris), zwane są potocznie prymulkami. Zakwitają jako jedne z pierwszych kwiatów, nie ma się więc co dziwić, że są uważane za symbol wiosny. Ale czy wiecie, że oprócz wdychania ich pięknego zapachu i karmienia oczu urodą, można również… nakarmić nimi swój brzuch? Nie są może zbyt pożywne, ale za to pyszne i bardzo, ale to bardzo zdrowe! Nie bez powodu w ich nazwie znajduje się słowo „lekarski”!
Właściwości zdrowotne prymulki są nie do przecenienia. Roślina jest bogatym źródłem witaminy C, ma właściwości kojące i łagodzące, działa uspokajająco i nasennie, przyspiesza gojenie się ran, wspomaga leczenie przeziębienia i wszelkich chorób gardła, łagodzi dolegliwości miesiączkowe oraz uśmierza ból migrenowy.
Z dobrodziejstw pierwiosnka można korzystać na wiele sposobów, poniżej podzielę się z Wami kilkoma pomysłami. Mam nadzieję, że znajdziecie wśród nich coś dla siebie 🙂
NAPAR Z KWIATÓW LUB LIŚCI
Napar z kwiatów jest bardzo aromatyczny i ma wspaniały, miodowy posmak. Napar z liści nie jest już tak smaczny, ale jego działanie jest silniejsze.
Jak stosować? Zbieramy kwiaty i/lub liście, suszymy na słońcu. Łyżkę ususzonego ziela zalewamy wrzątkiem.
Pijemy w przypadku przeziębienia, chorób dróg oddechowych (taka herbatka zalecana jest zwłaszcza palaczom), bólu gardła, jako środek uspokajający i ułatwiający zasypianie, oraz przy dolegliwościach miesiączkowych. Można stosować u dzieci, ale w ich przypadku najlepiej jest ograniczyć się do zrobienia naparu z kwiatów – liście mogą mieć zbyt silne działanie.
Napar można również stosować jako okłady na wszelkie rany i podrażnienia skóry – w tym przypadku należy go jednak przyrządzić z większej ilości kwiatów.


SUROWE KWIATY I LIŚCIE
Pierwiosnki można też spożywać w formie „prosto z krzaka”. Świeże kwiaty i liście można dodawać do sałatki, do zupy, lub jako zielenina na wszelkich innych potraw. Na poniższym zdjęciu możesz zobaczyć, jaką ja przygotowałam wiosenną sałatkę z prymulkami.


WINO PRYMULKOWE
Tak, tak, z pierwiosnków można również zrobić…. wino!
W tym celu płatki kwiatów należy wsypać do słoika, dodać pokrojoną w plasterki obraną cytrynę (bez pestek), zasypać cukrem, wymieszać. Odstawić na kilka dni. Po tym czasie, gdy cukier się rozpuści, należy wlać wszystko do balona, dodać wodę, resztę cukru oraz drożdże. Wino powinno fermentować ok 6 tygodni.
TONIK
Na bazie kwiatów pierwiosnka można też zrobić tonik do przemywania skóry. Działa łagodząco, odświeżająco, a także leczy zmiany trądzikowe.
Tonik możecie przygotować bez najmniejszego problemu – należy rozdrobnić płatki, zalać je na noc przegotowaną, ciepłą wodą. Rano odcedzić wywar, zakwasić octem jabłkowym lub sokiem z cytryny. Przelać do butelki, odstawić w chłodne i ciemne miejsce. Toniku możesz używać przez tydzień, można też dodać do niego naturalny konserwant (do kupienia np. na tej stronie), który przedłuży jego trwałość.
Korzystałeś/aś kiedyś z dobrodziejstw pierwiosnków? Jeśli nie, to nie ma z czym zwlekać – właśnie teraz, w kwietniu, rośnie ich najwięcej. A gdzie szukać tych kwiatów…? W zacienionych i wilgotnych miejscach – w lesie i przy jego granicy, lub na brzegu rzeki. Ja osobiście najwięcej kwiatów znalazłam w rowie znajdującym się za moim domem 😉
Planujesz przetestować któryś z moich przepisów? Jeśli tak, daj koniecznie dać w komentarzu. Ja już zasuszyłam masę kwiatów na biżuterię (dostępną tutaj) oraz na napar, a poza tym… na moim profilu na instagramie (na stories) trwa właśnie głosowanie – nakręcę dla Was film krok po kroku z wybranym przez Was przepisem.
PS. Będzie mi bardzo miło, jeśli poślesz ten artykuł dalej – niech Twoi znajomi również skorzystają z pierwiosnkowego dobrodziejstwa 😉